Mieszkanie czy dom? Co jest lepsze dla młodego małżeństwa?

Każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Trudno się zdecydować. Odpowiedni wybór zależy od wielu czynników. Co jest wygodniejsze? Co jest zazwyczaj tańsze? Jak jest bezpieczniej? Na co zwrócić uwagę? Spróbujmy się jednak zastanowić nad kwestią: mieszkanie czy dom? Co jest lepsze dla młodego małżeństwa?

Dom czy mieszkanie?

Pozornie może się nam wydawać, że dom może być lepszym rozwiązaniem, bo łatwiej wymienić nam zalety mieszkania w samodzielnej nieruchomości. Nie dajmy się jednak zwieźć. Własny dom to nie tylko wygoda i brak konieczności zmagania się z uciążliwymi sąsiadami. Popatrzmy na kilka istotnych cech, które różnią mieszkanie od domu. Jeśli mamy na myśli mieszkanie to zwykle jest to lokal w mieście, najczęściej blisko centrum. Natomiast myśląc o domu często chodzi nam o nieruchomość zlokalizowaną na peryferiach aglomeracji lub nawet poza miastem w zielonej enklawie. To założenia jakie przyjmiemy, aby odpowiedzieć na pytania: mieszkanie czy dom? Co jest lepsze dla młodego małżeństwa?

Dom – praca – szkoła – dom

Bez względu na to, gdzie mieszkamy na pewno musimy dojeżdżać do pracy. W przypadku mieszkania jest to łatwiejsze. Zazwyczaj nie musimy tracić aż tak dużo czasu na dojazd. Zwykle mamy do dyspozycji komunikację miejską, której przystanek często znajduje się kilkaset metrów od naszego mieszkania. A nawet jeśli dojeżdżamy do pracy samochodem to nie są to wielkie odległości. Jeśli mamy dzieci to najczęściej mieszkając w mieście mogą one same dojeżdżać do szkoły autobusem czy tramwajem. Mieszkając w bloku nie mamy więc zbyt wiele problemów z dotarciem do pracy czy szkoły.

Jeśli mieszkamy w domu to musimy przyjąć, że raczej niewykonalne będzie dojeżdżanie do pracy i szkoły z wykorzystaniem komunikacji zbiorowej jako głównego środka transportu. Zwykle na terenach podmiejskich infrastruktura transportowa nie jest rozwinięta tak dobrze jak w mieście. Przykłady można mnożyć. Wystarczy zwrócić uwagę chociażby na częstotliwość kursowania autobusów na peryferia miasta czy po terenach podmiejskich, albo na to którędy i po jakich drogach trzeba dojść do przystanku. Aby sobie dobrze uzmysłowić co nas czeka w przypadku korzystania z komunikacji zbiorowej poza miastem spróbujmy sobie wyobrazić, że jest zima i musimy dotrzeć autobusem do centrum miasta na 7:45. Chyba nie ma nikogo chętnego na przedzieranie się przez zaspy i wyczekiwanie z utęsknieniem na autobus. Teraz pomyślmy, że w takich warunkach miałyby funkcjonować nasze dzieci. Nie ma wyjścia. Jeśli zdecydujemy się na mieszkanie w domu musimy wziąć pod uwagę dojeżdżanie do miasta, pracy, szkoły czy na zakupy samochodem. Jeśli zarówno mąż jak i żona pracują to potrzebne będą dwa samochody, bo przecież jedno z rodziców musi po drodze do pracy zawieźć dzieci do szkoły, a potem je odebrać. To wszystko powoduje, że koszt mieszkania w domu wzrasta o ceny paliw, obowiązkowe ubezpieczenia pojazdów, naprawy itd. Tego zwykle nie mamy przed oczami oglądając oferty domów w biurze nieruchomości czy u dewelopera.

Koszty użytkowania nieruchomości

Mamy już dom albo mieszkanie. Zastanówmy się teraz jakie są stałe, miesięczne koszty eksploatacji nieruchomości. Jeśli weźmiemy pod wagę dom to będą one zaskakująco niskie, około kilku złotych w przeliczeniu na metr kwadratowy. Nic bardziej błędnego. Jest to spowodowane faktem, że myśląc o domu zwykle przychodzi nam na myśl jedynie koszt podatku od nieruchomości. Tymczasem będąc właścicielem domu czeka nas wiele innych wydatków. Do podatku musimy doliczyć koszty remontów, utrzymania domu w dobrym stanie, wywożenie śmieci, opiekę nad ogrodem, odśnieżanie, kontrolę przewodów kominowych, ochronę itd. O to wszystko nie musimy się martwić mieszkając w bloku czy kamienicy. W tym przypadku płacimy zazwyczaj tylko czynsz plus opłaty za korzystanie z mediów. Nie martwimy się o przeciekający dach, umowę z firmą wywożącą śmieci, stan elewacji budynku itd. Potrafimy dzięki temu przewidzieć jaką kwotę powinniśmy zabezpieczyć na dany miesiąc, aby móc pokryć koszty użytkowania lokalu.

Czas relaksu

Mieszkając w mieszkaniu mamy zdecydowanie więcej wolnego czasu. Cennego czasu. Nie tracimy go zbyt wiele na dojazd do pracy czy powrót z niej. Nie mamy na głowie opieki nad nieruchomością. Sprzątania też jest niewiele. Nie musimy wcześnie wstawać, aby zdążyć rano na tramwaj itd. Dzięki temu mamy więcej czasu dla siebie i rodziny. Bez wątpienia w mieście mamy także większy wybór sklepów i supermarketów, w których zrobimy codzienne zakupy, często nawet nie opuszczając własnego osiedla. Dodatkowo dzięki komunikacji miejskiej nasze dzieci mogą same dojeżdżać do szkoły, na zajęcia pozalekcyjne czy na spotkania z rówieśnikami. Mamy także szeroki dostęp do opieki zdrowotnej. Jeśli mieszkamy w domu to musimy się liczyć z codziennym wczesnym wstawaniem, aby mieć zapas czasu na wypadek, gdybyśmy trafili na korek dojeżdżając do miasta. Po drodze do pracy podrzucamy dzieci do szkoły, a to zawsze kilkanaście jeśli nie kilkadziesiąt dodatkowych minut. Ktoś może powiedzieć, że przecież są też weekendy i wtedy dom ma niezaprzeczalną przewagę nad mieszkaniem, bo zawsze możemy wypocząć w ogrodzie. Jest to tylko częściowa prawda. Przecież kiedyś musimy zająć się domem. W domu jest zdecydowanie więcej powierzchni do sprzątnięcia niż w mieszkaniu. Zawsze jest coś do zrobienia: zepsuta rynna, nie domykające się drzwi garażowe, prace w ogrodzie. I wtedy łatwo zdajemy sobie sprawę, że często weekend to za mało, aby uporać się ze wszystkimi obowiązkami. Tym wszystkim nie musimy się przejmować jeśli wybierzemy mieszkanie. Pomyśli o tym za nas i zadba o to zarządca naszego osiedla lub profesjonalna firma, z usług której korzysta. Doliczmy do tego kilka dodatkowych godzin co tydzień, które spędzimy na wyprawie do sklepu w mieście po najpotrzebniejsze zakupy. To jeszcze nie koniec. Poza podwożeniem do szkoły musimy także pomyśleć o tym, że pewnie tak jak wszystkie dzieci nasze pociechy będą chciały korzystać z zajęć pozalekcyjnych lub spotykać się z rówieśnikami. Czy będziemy chcieli ryzykować ich samodzielny powrót komunikacją zbiorową w godzinach wieczornych do domu? Raczej nie. Więc oznacza to kolejną konieczność podróżowania samochodem z peryferii do miasta i z powrotem.

Mieszkanie dobre na wszystko

Biorąc pod uwagę powyższe argumenty trzeba stwierdzić, że lepsze dla młodego małżeństwa jest mieszkanie. Młodzi ludzie na początku swojej kariery zawodowej często pracują po wiele godzin dziennie. Nie mają więc już siły, aby po powrocie do domu zmagać się z kolejnymi pracami, które musieliby wykonywać mieszkając w domu, gdzie zawsze jest coś do zrobienia. Poza zaoszczędzonym czasem mieszkając w mieszkaniu mamy także wygodę – płacimy czynsz i obchodzi nas praktycznie tylko to, co dzieje się w naszym lokalu. Nie musimy się martwić na przykład, że ktoś przechodząc po oblodzonym chodniku przed naszym domem złamie nogę i będziemy musieli wypłacić mu odszkodowanie. Nasze dzieci mają kontakt z rówieśnikami, a przy wyborze zajęć pozalekcyjnych ograniczać je będzie tylko fantazja. Poza tym koszt zakupu mieszkania jest mniejszy od ceny, którą musimy zapłacić za dom, nawet niewielki i daleko od miasta. Mieszkanie ma więc same plusy.

Kolejne artykuły